Pomimo wielu mitów, które wciąż krążą, spopielanie ciała uchodzi obecnie za jedną z najbardziej przyjaznych środowisku form pochówku. Skąd bierze się takie przekonanie? Czy faktycznie znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości? Kremacja a ekologia – poznaj najważniejsze informacje o ekologicznych aspektach kremacji.
Czy kremacja jest ekologiczna?
Na to, czy kremacja jest przyjazna środowisku, wpływ ma wiele czynników, a co więcej, nie wszystkie sprowadzają się do bezpieczeństwa przebiegu samego spopielania. Dlaczego taką formę pochówku można uznać za ekologiczną?
Oszczędność miejsca
Analizując relacje pomiędzy kremacją a ekologią, należy zwrócić uwagę przede wszystkim na fakt, że grób urnowy zajmuje mniej miejsca niż tradycyjny, a co za tym idzie, pozwala oszczędzać przestrzeń na cmentarzach. Ograniczona liczna miejsc grzebalnych stanowi coraz większy problem, i to nie tylko w dużych miastach. Kurczące się tereny pod nekropolie związane są nie tylko z rosnącą liczbą zmarłych, ale i przedłużaniem okresów nietykalności grobów, co już wkrótce może wymusić, by podczas pochówków brać pod uwagę takie aspekty jak ekologia. Kremacja, dzięki możliwości niemal całkowitego spopielenia zwłok, staje się tutaj jedną z najważniejszych alternatyw. Dzieje się tak także dlatego, że według polskiego prawa standardowe groby pojedyncze muszą mieć wymiary minimum 2 m x 1 m, natomiast groby urnowe już „tylko” 0,5 m x 0,5 m, co daje aż czterokrotną oszczędność miejsca.
Ograniczony wpływ na środowisko
Chociaż spopielenie zwłok wiąże się z emisją pewnych gazów do atmosfery, ich ilość jest nieporównywalnie mniejsza niż tych produkowanych przez samochody czy domowe kotły na paliwa stałe. Co więcej, dzięki zaawansowanej technologii filtrowania spalin, w które wyposażone są nowoczesne piece kremacyjne, spopielanie ciała mocno ogranicza produkcję dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji. Jak w liczbach wygląda kremacja a emisja CO2? Pojedynczy proces generuje od około 125 do 250 kg dwutlenku węgla, co odpowiada mniej więcej przejechaniu 500-1000 km samochodem benzynowym.
Brak szkodliwych substancji
Ekologiczne aspekty kremacji wiążą się również z brakiem szkodliwych substancji, które mogłyby przedostać się do środowiska w wyniku spalania lub po złożeniu szczątek w grobie. W przypadku kremacji zmarły jest ubierany w odzież z naturalnych materiałów, a w trumnie nie znajdują się żadne zbędne przedmioty. Same prochy również są wolne od toksycznych związków, dzięki czemu pozostają neutralne dla natury. Pewne zanieczyszczenia może natomiast generować rozkładająca się urna. Jednak i tutaj można znaleźć rozwiązania przyjazne środowisku. Biodegradowalne urny kremacyjne cieszą się coraz większą popularnością. Wykonywane z nielakierowanego drewna lub tworzyw sztucznych ulegających rozkładowi pozwalają połączyć prochy zmarłego z glebą, sprawiając, że taka forma pochówku jest jeszcze bardziej przyjazna środowisku.
W pewnej opozycji do tego, jak wypada zagadnienie kremacji a ekologii, pozostaje natomiast tradycyjny pochówek ziemny. Trumny często są konserwowane szkodliwymi substancjami, które następnie przenikają do gleby. Wiele związków chemicznych i toksyn uwalnia się także z samych zwłok, zwłaszcza gdy te zostały poddane balsamowaniu. Mogą one bowiem zanieczyszczać glebę i dostawać się do wód podziemnych. Zagrożenie jest szczególne w przypadku dużych cmentarzy, gdzie odbywa się wiele pochówków dziennie, a ilość szkodliwych substancji uwalnianych przez rozkładające się ciała kumuluje.
Kremacja ekologiczna to nie mit – taka forma pochówku faktycznie może być przyjazna dla środowiska. Doskonale potwierdza to fakt, że krematoria muszą spełniać wysokie normy i przepisy ochrony środowiska. Ponadto, w wielu z nich stosuje się specjalne systemy pozwalające na odzyskanie energii, co przyczynia się do jeszcze mniejszego zużycia zasobów. Wobec takich rozwiązań kremacja bezpieczna dla środowiska jest możliwa nie tylko teoretycznie, ale faktycznie przyczynia się do ograniczenia wpływu na otoczenie.